Zakład Gospodarki Mieszkaniowej Gorzów Wlkp. ZGM
Test łatwy do czytania - ETR

Bip ZGM


Platforma zakupowa


Ciepłe Mieszkanie
Wyjść z długów
Dodatki


oferty






.26.

.35.

.62.

.82.

.30.

.53.

.10.

1508830822-76.jpg

Ostatnie domy zostały podpięte do miejskiego ciepła w ramach programu KAWKA. Dla mieszkańców oznacza to wygodę, dla Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej – czas na rozliczenie wielkiego projektu.

- Ostatnie domy zostały dołączone w pierwszych dniach października– mówi Agnieszka Słabisz, koordynator programu KAWKA w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej, który program wcielił w życie.

Asfaltu jeszcze brak

Z pozoru może się wydawać, że KAWKA jeszcze trwa, bo na ul. Drzymały brakuje części asfaltu. Ale to właśnie pozór, bo dla ZGM program w części się zakończył. – Ułożenie asfaltu na ulicy leży po stronie PGE, czyli faktycznego dostarczyciela ciepła – tłumaczy Agnieszka Słabisz.

Zgodnie z zapowiedzią ZGM, w tym roku wszystkie budynki, które miały zostać podłączone w ostatniej, trzeciej transzy, a było ich 66, zostały włączone w system miejskiego ciepła zgodnie z zapowiadanymi terminami. –Wynikało to z tego, że nauczeni doświadczeniem lat poprzednich zaczynaliśmy prace szybciej. I pozwoliło to na uniknięcie niespodzianek czy przestojów – mówi Agnieszka Słabisz.

Okazuje się, że całkiem spory wpływ na opóźnienie w zakładaniu ciepła w poszczególnych budynkach miał fakt, że gorzowianie w lipcu i sierpniu wyjeżdżali na wakacje, ekipy zakładające ciepłą wodę i ogrzewanie miały trudności z dostępem do poszczególnych lokali. – No i choćby z takich przyczyn w ubiegłych latach zakładanie ciepła nieco się opóźniało – tłumaczy koordynatorka projektu.

Dla mieszkańca, dla miasta


Zakończenie KAWKI ma dwa wymiary. Jeden – ten dla mieszkańców – komfort miejskiego ciepła i ciepłej wody w kranie na Nowym Mieście dla kilku tysięcy odbiorców. Dla mieszkańców KAWKA ma też jeszcze jedno niezbywalne znaczenie. Otóż wdrożenie tego programu było możliwe, ponieważ miasto uzyskało dofinansowanie w wysokości 75 procent potrzebnej kwoty dla każdego lokalu. I jak tłumaczą urzędnicy, właśnie ten aspekt przesądził o powodzeniu projektu.

Dla ZGM – czas rozliczania olbrzymiego w skali miasta projektu. – Na kompleksowe rozliczenie w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej mamy czas do końca pierwszego kwartału nowego roku. Jednak musimy też rozliczać kolejne oddane budynki, a na to mamy 60 dni. Pracy jest sporo – mówi Agnieszka Słabisz.

Warto przypomnieć, że koszt całości to 63 mln złotych. 6,5 mln to wkład własny, natomiast 9 mln zł pożyczki miasto otrzymało z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jego partner w projekcie - Elektrociepłownia Gorzów w funduszu zaciągnęła pożyczkę w wysokości 19 mln zł. Ponadto projekt uzyskał dotację w wysokości 29 mln zł udzieloną przez Fundusz

W sumie za te pieniądze udało się zlikwidować piece kaflowe w 239 budynkach.

Inni też chcą

Miasto przyznaje, że trafiają do ZGM mieszkańcy innych części miasta zainteresowani wdrożeniem podobnych projektów zmierzających do likwidacji pieców, ale na razie nie ma na to szans. – Nie pojawiły się jak do tej pory żadne programy, które umożliwiłby przeprowadzenie podobnych prac. Ale nie jest wykluczone, czy coś takiego się nie wydarzy w przyszłości. Na razie KAWKA zamyka etap zakładania miejskiego ciepła – mówi Agnieszka Słabisz.

roch (echogorzowa.pl)

 










Deklaracja dostepności | Tekst Łatwy do czytnia - ETR

Wszelkie prawa do materialów zawartych na stronie sa zastrzeżone.