Dla Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej nie tylko lokatorzy zalegający długo z czynszem są problemem. Mieszkańcy wielu  kamienic, którymi administruje ZGM, często skarżą się na uciążliwych sąsiadów, którzy na różne sposoby uprzykrzają im codzienne życie. Nie pomagają interwencje policji, a nawet straży pożarnej, bo zdarzają się nawet podpalenia. Nie skutkują także ostrzeżenia i upomnienia ze strony administracji. Wówczas jedynym rozwiązaniem staje się przymusowa eksmisja, którą prowadzi się po wyczerpaniu całej procedury administracyjno-sądowej.

Właśnie rozpoczęły się kolejne eksmisje z mieszkań komunalnych, zarządzanych przez ZGM. Na początek zaplanowano trzy przymusowe wykwaterowania osób, które mocno dały się we znaki sąsiadom i otoczeniu, a którym nie przysługują uprawnienia do lokalu socjalnego. Maja jedynie prawo do mieszkania zastępczego wskazanego przez zewnętrzną firmę zajmująca się eksmisja, za które jednak będą musieli jej płacić. Wyroki w ich sprawie zapadły w poprzednich latach, ale teraz dopiero stała się możliwa ich egzekucja. Dzięki temu miasto odzyska kilka lokali, które będzie można przekazać bardziej potrzebującym rodzinom oczekującym w kolejce. Korzyść, choć wymuszona, będzie więc podwójna.

Następne eksmisje maja odbyć się jeszcze w tym roku. Pewna barierą jest tutaj nie tylko konieczność uzyskania sądowego wyroku eksmisyjnego, ale także koszty eksmisji, które wcale nie są  małe, gdyżwymagają angażowania specjalistycznej firmie, której trzeba za to zapłacić.

zet  (www.echogorzowa.pl)