Zakład Gospodarki Mieszkaniowej Gorzów Wlkp. ZGM
Test łatwy do czytania - ETR

Bip ZGM


Platforma zakupowa


Ciepłe Mieszkanie
Wyjść z długów
Dodatki


oferty






.36.

.17.

.5.

.82.

.99.

.58.

.76.

20141213galeriachrobrego.jpg

Sobotni wieczór przyciągnął olbrzymie rzesze ludzi w okolice ul. Chrobrego. Wszystko za sprawą inicjatywy ruchu obywatelskiego Ludzie Dla Miasta o nazwie  „Galeria Chrobrego”. Ulica Chrobrego i wolne lokale należące do Miasta zostały użyte do stworzenia nowej, jednodniowej GALERII  w centrum miasta, otworzonej i stworzonej przez mieszkańców. Zgodnie z obietnicami organizatorów atrakcji miało być tyle, że „sam Chrobry nie widział”.

 

Rzeczywiście, atrakcji nie brakowało, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Próbując wymieniać atrakcje, trudno zdecydować się co wymienić jako pierwsze i zarazem należy się mocno skupić, aby czegoś nie pominąć. Uwagę przyciągały występy artystów na zewnątrz, w tym pokazy „ogniowe” oraz magii. Większość jednak atrakcji kryła się w ożywionych, na co dzień opustoszałych lokalach użytkowych miasta znajdujących się przy ulicy Chrobrego.  Wyszukiwanie tych atrakcji było swoistą przygodą i wędrówką po tej właśnie ulicy. Co kilka kroków spotykała nas jakaś niespodzianka i coś nowego, trudno było się zdecydować gdzie zostać na dłużej.

 

W tym samym czasie miały miejsce wernisaże kilku gorzowskich artystów, swoje prace zdecydowali się pokazać - Tomasz Sozański, Krzysztof Matuszak, Tomasz Madajczyk, Bartosz Nowak, Daniel Aua Adamski / Kraśko, Ewa Bone i Ewa Kozuba. Sztuka towarzyszyła przez całe wydarzenie jakim niewątpliwie była „Galeria Chrobrego”, robiła to w sposób mniej lub bardziej dyskretny. Czasem zwyczajnie zaczepiała już wprost na ulicy z witryny sklepowej jak to miało miejsce w przypadku w przypadku wideo artu „Likwidator wszedł wcześniej”, a czasem dyskretnie towarzyszyła, jak przy pokazach bitboxerów, gdzie jednocześnie można było podziwiać wyeksponowane na ścianach prace i do tego raczyć się lokalnym grzanym winem „Siedem Wzgórz”. Trudno nie wspomnieć o wystawie  "Gorzów Underground over ground", na którą składały się prace różnych artystów zebrane na potrzeby akcji charytatywnej na trzyletniej Laury, której inicjatorką była Aleksandra  Lipińska.

 

Było też coś dla najmłodszych i też tych nie zupełnie już małych. Robienie ozdób choinkowych z plastykowych nakrętek, zdobienie pierników, robienie instrumentów z materiałów z recyclingu.  Dla starszych był kiermasz, gdzie można było kupić nie banalne ozdoby choinkowe, kartki pocztowe, świece, ale też inne ciekawe przedmioty, jak np. płyty winylowe. Chętni mogli wziąć udział w nie codziennym maratonie… pisania listów. 

 

Partnerami akcji były m.in. sklepy i organizacje funkcjonujące przy ul. Chrobrego MCK, Pizzeria Long Play, Kupuję na Chrobrego Salon SZAŁ, Galeria Azyl Art VIMUZ.pl. Lokale na czas imprezy za niewielką odpłatnością udostępniło miasto. Współfinansowanie odbyło się w ramach projektu "Trampolina – regionalny program wspierania inicjatyw obywatelskich", dofinansowany ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich i Związku Lubuskich Organizacji Pozarządowych.

 

Warto podkreślić, że życie wróciło nie tylko do wolnych lokali użytkowych miasta, ale było również w funkcjonujących przy tej ulicy innych obiektach, mamy tu na myśli szczególnie partnerów akcji. Znajdowały się tam również liczne atrakcje, wszędzie mile witano gości. Wielu ludzi decydowało się zajrzeć, tam gdzie na co dzień nie zaglądają. Nam np.  bardzo spodobała się atmosfera panująca w Galerii Azyl Art., gdzie poczuliśmy się bardzo artystycznie, podziwialiśmy wystawione na sztalugach prace i mogliśmy obserwować pracę artystów, spokój, światło, atmosfera skupiania wprowadziły nas w niezwykły klimat sztuki.

 

Celem organizatorów „Galerii Chrobrego” było wyciągniecie mieszkańców z galerii,  gdzie zwykli spędzać czas i zachęcić ich do obejrzenia licznych atrakcji jakie zostały przygotowane na ul. Chrobrego. Od dawna mówi się, że ta ulica i centrum miasta umierają, pustoszeją lokale użytkowe miasta, przestaje się tam cokolwiek dziać, ludzie przestają tam spędzać czas. A przecież deptak i ul. Chrobrego, Mieszka I są to okolice bardzo atrakcyjne i stanowią ścisłe centrum miasta. Więc jeśli celem organizatorów było pokazanie, że te ulice mogą się zapełnić ludźmi, a lokale mogą znowu ożyć, to z pewnością się im to udało, choć przez ten jeden wieczór.  Ponieważ było to pierwsze tak duża inicjatywa tego typu Ludzi Dla Miasta, należy zaliczyć ją do bardzo udanych i jeżeli będzie powtórzona to będzie tylko lepiej. Organizowana cyklicznie, rzeczywiście może przyczynić się do ożywiania tej części miasta. Daje też ona sygnał jakie są oczekiwania mieszkańców względem zagospodarowania pustych lokali w centrum i jakie może być ich przeznaczenie o ile z racji istnienia dużych galerii handlowych w mieście, typowy handel w tych lokalach już się nie opłaca.

 

Piotr Koch

 

Strona: [1] 2 


Strona: [1] 2 







Deklaracja dostepności | Tekst Łatwy do czytnia - ETR

Wszelkie prawa do materialów zawartych na stronie sa zastrzeżone.