W administracjach podległych ZGM trwają spotkania ze wspólnotami mieszkaniowymi. Wiele mówi się o programie KAWKA, ale również o remontach dachów, klatek i dociepleniach. Szczególnie w centrum miasta ciągle powracają problemy podwórek i parkingów.

Na terenie ADM 3 w ramach pierwszego etapu programu KAWKA podłączane do miejskiej sieci ciepłowniczej będą dwa budynki.

- Wszystko idzie dobrze i niebawem otwarty zostanie przetarg na wykonawców. Pozostałe planowane na 2016 budynki przygotowywane są poprzez zwiększanie odpisu na fundusz remontowy. Trwają dyskusję, pracownicy ADM zawsze są gotowi do odpowiedzi na wszelkie pytania – mówi Robert Jankowski, kierownik ADM 3.

Poza tym na spotkaniach planuje się przeróżne remonty. Głównie remonty dachów, klatek i  trochę dociepleń od strony podwórek.

- Powolutku zaczynamy kończyć zebrania  i przygotowujemy się do uruchomienia procedur związanych z wykonaniem remontów – stwierdza kierownik Jankowski.

Zaplanowano wykonanie jednej elewacji, ale na razie nie ma na to środków. Trwają zabiegi mające na celu ich pozyskanie przez wspólnotę.  Dopiero wtedy rozpoczną się prace finansowane ze środków własnych wspólnoty bez udziału pieniędzy konserwatora zabytków.

Wiele wspólnot miało pretensję do konserwatora. Szczególnie te, które  mają porobione dosłownie wszystko czyli dachy, ocieplenia od podwórek i wnętrza domów. Nie mogą zamknąć robót, bo na remont czeka już tylko elewacja frontowej. Brakuje środków. Wszyscy oczekują, że w końcu się pojawią i gorzowska secesja powróci do dawnej świetności.

- Remontów jest coraz mniej. Kilka lat temu, gdy rozpoczynałem tu pracę, było ich bardzo dużo.  W tym czasie większość budynków wyremontowano. Maja nowe pokrycia dachowe, ocieplenia, stolarkę. Czekają na elewacje frontowe, krótko mówiąc: na pieniądze – wspomina kierownik

Cały  czas problemem są parkingi i podwórka. Podwórko na Wodnej np. posiada efektowną koncepcje zagospodarowania. Przewidziano m. in. plac zabaw i altankę śmietnikową, ale niestety nie ma na to pieniędzy.  Na podwórkach robi się coraz ciaśniej, bo stają tam samochody, dla których zabrakło miejsca na parkingach. Płyną nieustanne pretensje na brak spokoju pod oknami i brak miejsca na samochody mieszkańców. Podwórka bywają więc wypełnione samochodami i wielu mieszkańców nie może się pogodzić z ciągłym hałasem i zapachem spalin. Rozwiązaniem jest wykupienie lub wydzierżawienie terenu przyległego do wspólnoty. Wtedy można go ogrodzić i udostępniać wyłącznie mieszkańcom.

rar (www.echogorzowa.pl)