Zakład Gospodarki Mieszkaniowej Gorzów Wlkp. ZGM
Test łatwy do czytania - ETR

Bip ZGM


Platforma zakupowa


Ciepłe Mieszkanie
Wyjść z długów
Dodatki


oferty






.47.

.50.

.3.

.12.

.53.

.85.

.28.

1458631991-72.jpg

Już się zaczęły wyburzania paskudnych ruderek z majątku Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Ale sami urzędnicy wzdychają, że to mało, ale na tyle mają pieniędzy.

 

Już zniknęła rudera z ul. Grobla 31 b. Tym razem Zakład Gospodarki Mieszkaniowej miał szczęście, bo w tej ruderze było sporo cegły, która mogła posłużyć jeszcze raz i znalazł się chętny do wyburzenia zrujnowanego budynku za gruz. Takie działania to wyjątek.

 

Lista długa, ale grosza brak



- Chcielibyśmy wyburzyć jak najwięcej szpetnych budynków, których zresztą trochę jest. Ale zwyczajnie nie mamy na to pieniędzy – tłumaczy Maria Góralczyk-Krawczyk, wicedyrektor ZGM. Dlatego najlepszym wyjściem jest znalezienie chętnego, który rozbierze ruderę właśnie za gruz, jednak to się rzadko zdarza.

Obecnie ZGM porządkuje też parcelę przy ul. Koniawskiej 16, bo tam był pożar i pozostały wypalone ściany. Całość parceli trzeba oczyścić. W planach jest jeszcze rudera przy ul. Wawrzyniaka 4 i na razie to koniec.

 

Budki na podwórkach zostaną



Prawdziwą zmorą są także pokryte niszczejącą papą murowane skrytki, które na podwórkach Nowego Miasta oraz zawarcia powstały po II wojnie światowej. – Ja jeszcze pamiętam, jak to podwórko było zielone od trawy i nie stały na nich te szpetne komórki – mówi pani Jadwiga spotkana w centrum. Przy ul. 30 Stycznia mieszka od zawsze, bo jest rodowitą gorzowianką. Najpierw widziała zielone podwórko, potem widziała, jak budowano komórki, które były wówczas potrzebne, ponieważ z dużych mieszkań Nowego Miasta i Zawarcia wydzielano mniejsze i lokatorzy, którzy tam kwaterowali, potrzebowali piwnic na opał i słoiki z ogórkami kwaszonymi. A teraz widzi, jak te komórki wolniutko zmieniają się w rudery, z których rzadko kto korzysta. – Zresztą te podwórka obecnie to paskudne miejsca, łyse, zastawione samochodami i kontenerami na śmiecie – mówi.



Jednak ZGM nie ma w planach likwidacji tych szopek. Powód? Brak pieniędzy. Miasto na ten cel raczej nie przewiduje specjalnych dotacji. – My nie tracimy nadziei. Mówi się coraz głośniej o konieczności rewitalizacji, może będą jakieś specjalne programy na ten cel i uda się wówczas zrobić porządek i na podwórkach – mówi Maria Góralczyk-Krawczyk. Na razie ZGM nie bardzo stać, żeby dokończyć remont podwórka w kwartale Mieszka I – Dąbrowskiego – Mickiewicza. Powód – ten sam.

 

 

roch (echogorzowa.pl)

 










Deklaracja dostepności | Tekst Łatwy do czytnia - ETR

Wszelkie prawa do materialów zawartych na stronie sa zastrzeżone.